Nie kłam, bo nikt Ci nie uwierzy.

Tofik

Była raz dziewczyna – Sabina miała na imię.
Zawsze kłamała.
Powiedziała, że zna ciotkę Billa i Toma.
Że zna wujka Jo i Fabiego.
Ma rodzinę we Włoszech.
Jej siostra cioteczna to Doda.
I wszyscy jej wierzyli.
Lecz pewnego razu powiedziała.
-Jadę do Niemiec, będę z Tomem nad morzem.
No tak, ktoś z jej klasy był nad morzem, Polskim – A tam? Nasza Sabinka z rodzicami. Była tam całe dwa tygodnie i od tej pory nikt jej nie wierzył.
Chociaż ona i tak coś mówiła.

-Sabina! – Zawołał ją tata.
-Tak?
-Jedziemy do Berlina, na tydzień.
-Fajnie! – Krzyknęła i pobiegła się pakować.

Tak właśnie dziś wyjeżdża z Polski – Czyż to nie cudowne? – Myśli.
Wsiada do samochodu i jedzie…

Stoi przed hotelem.
Wchodzi do niego.
Rzuca bagaż gdzieś na łóżko i biegnie za zgodą rodziców zwiedzić miasto, w końcu miała siedemnaście lat.

Przeszła chyba połowę Berlina, właśnie teraz siedzi przed barem w jednym z dobrych Niemieckich klubów.
Zachciało się jej do toalety, więc poszła.

Wróciła.
Lecz swojego napoju już nie została, natomiast przy jej stoliku siedział Bill, Tom, Gustav i Georg.
Podszedł do niej kelner.
-Co dla pani?
-Eee?
-No w końcu prywatna impreza zespołu Tokio Hotel, przydałoby się coś wypić!
-No to ja jakiegoś delikatnego drinka? – Powiedziała nieśmiało, podeszła do swojego stolika, który był zajęty przez czwórkę chłopaków.
-Mogę się dosiąść?
-Tak. – Powiedzieli równo.
-Tom widziałeś tą zadymę jak ludzi stąd wypraszali? Kilka naszych fanek wyjść nie chciało! – Śmiejąc się powiedział Bill do brata.
-No! – Tom dopił resztę napoju wstał od stolika, poprosił Sabinę do tańca, przynajmniej tak jej się wydawało, bo słynny Tom Kaulitz chciał się zabawić.
Najpierw niewinny flirt.
Potem nieśmiałe buziaki.
Na końcu namiętność.
Lecz ostatni w kolejce był szybki numerek.
Sabina zaszokowana dała się.
Przynajmniej będzie mogła, o czym gadać w szkole…

No tak.
Następnego dnia obudziła się w hotelowym łóżku, w pokoju spała z rodzicami. Zajrzała do kieszeni spodni, a tam karteczka.
‘Było super, mam nadzieję, że się spotkamy mimi bariery językowej, całuję i ściskam Tom K.’
Czyli jednak sen to nie był…

Tydzień w Berlinie szybko minął.
Wróciła znów do Polski.
Kolejny nudny poniedziałek.
Ale czy taki nudny?

-Spałam z Tomem!
-Sabina! Ty weź znowu nie kłam!

-Spałam z Tomem!
-Weź nie piernicz!

-Spałam z Tomem!
-A ja Maryja jestem!

I tak naszej kochanej Sabinie nikt nie uwierzył w kłamstwa…
Mamy tu ostrzeżenie. Nie kłam, bo później nikt Ci nie uwierzy.

Takie sobie, przynajmniej ja tak uważam.

Panna M.

Fajne xD

Tofik

Dzięki ^^

Panna M.

Proszę xD

Tofik

Ah ^^
Miło, mi Smile

Panna M.

O to chodziło ;]

Sus

Super! Tofik, ty to masz pomysły ^^

Tofik

Ma się tą główkę ^^

Sus

...i skromność xD

Tofik

Przede wszystkim Razz

Panna M.

Jednym słowem... Cały Tofik (no może dwoma xD)

Tofik

Ah dziękuje Wink

Panna M.

Za co? xD

Tofik

No nie wiem ^^
Miła jestem to dziękuje ;P

Sus

Cóż za dobre wychowanie xD