Autor Wiadomość
Tofik
PostWysłany: Pon 19:39, 21 Maj 2007    Temat postu:

I, co ja mam napisać?
Krótkie?
Nie rozbudowane?
Takie prawdziwe?
Jednak urok jest...
Moze mały, ale mnie urzekł...
Podobało mi się.
Mimo tego, iż było krótki i jak napisałam nie rozbudowane, chcoiaż nie wiem, co Ja mogłabym napisać, czyżbym tylko krytykowała? Rozpieszczona jedynaczka? To, co o mnie pomyślisz, po tej wypowiedzi, zalezy tylko od Ciebie...
KW
PostWysłany: Pon 18:37, 21 Maj 2007    Temat postu: ...Tadek nie chce!

Zaczynając to pisać, miałam chętkę na coś ambitnego i zachwycającego. Wyszło jak zawsze - przeciętnie, bezsensownie i z nieco koślawym zakończeniem. Pozdrawiam.


Ptaszek, ptaszek! Ćwir! Tadek nie chce na strych!
Blady, chudawy sześciolatek biegał w czerwonych rajtuzach po domu, wydając dzikie, gardłowe okrzyki.
- Ćwir, ćwir! – jęknął jeszcze, kiedy wielkie drzwi otworzyły się prezentując krzywą, zgarbioną postać.
- Eh! – warknął rosły mężczyzna z brodą.
- Tatuś, tatuś! Tadek nie chce na strych! – Młodzian przewrócił się o duży szalik zwisający mu z szyi i spojrzał lękliwie na ojca.
- Wynocha mi już! – ryknął ojciec, unosząc zmęczoną dłoń.
- Tadek nie chce…! – Wyszlochał chłopiec, kiedy mężczyzna zgarnął go ubranie i wrzucił w pustą klitkę na samym końcu korytarza.
Brudne, ciemne pomieszczenie straszyło swoim jękliwym jestestwem, swym głośnym błaganiem o pomoc. W kącie pokoju wydarta była niewielka dziura, z której przedzierał się snop światła.
Tadek jak ślepiec podleciał w tamtą stronę i kilkakrotnie zagruchotał.
- Ćwir, ćwir! – Zaśmiał się, gdy do pokoju wleciał niewielki gołąb z czarnymi, skrzącymi się oczyma. Popatrzył zrozumiale na niedoświadczoną twarz chłopca i osiadł na jego ramieniu.
- Tadek nie chce na strych…! – wyszeptał jeszcze chłopiec.


Skaranie! Że ona musiała urodzić UPOŚLEDZONE dziecko! Upośledzone! Jakże się teraz pokazać na wsi? Z debilem dzieckiem, które nawet interesu nie przejmie! Wstyd!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group